Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 30 grudnia 2015

Blogowanie pod jemiołą WYNIKI KONKURSU



Święta święta i po świętach! Ja jednak w dalszym ciągu wystąpię w roli Świętego Mikołaja, bowiem mam do rozdania prezenty konkursowe :) Jest mi bardzo miło, że tak wiele osób wzięło udział w konkursie. Dziękuję wszystkim i ubolewam, że mam tylko 3 nagrody. 


Nie było łatwo wybrać zwycięzców, jednak po kilku konsultacjach i przeczytaniu wszystkich odpowiedzi po raz tysięczny, decyzja zapadła :) Pozwólcie, że przedstawię Wam zwycięzców:

Egzemplarz książki "Angielski w tłumaczeniach" od wydawnictwa Preston Publishing na wybranym poziomie otrzymuje Paulina. U mnie również pies plus choinka równa się katastrofa! :) Zgłoszenie Pauliny:
Dla mnie Boże Narodzenie to przede wszystkim kalendarz adwentowy i odliczanie do upragnionych świąt. Gdy już nastanie ten dzień, to oczywiście liczenie pierogów czy aby na pewno wystarczy dla wszystkich. Nie można też zapomnieć o potajemnym liczeniu pierników, kto ile już zjadł, ile zostanie dla mnie :) W ostatnich lat dołożyć też muszę liczenie bombek, które ,,potajemnie,, zniknęły. Sprawcą zawsze okazuje się patrzący na mnie niewinnymi oczkami pies, który przecież chciał się tylko pobawić.


Egzemplarz książki "Opactwo Świętego Grzechu" Sue Monk Kidd wydanej przez Wydawnictwo Literackie powędruje do Magłosi. Mam nadzieję, że lektura książki pozwoli na chwilę oderwać się od pisania magisterki :) Poza tym, podoba mi się to świąteczne równanko! Zgłoszenie Małgosi:
Dzień dobry!/ Good afternoon! Można pomyśleć, że biorę na litość, ale w te święta liczę, że napiszę magisterkę, albo że napiszę jej jakąś dużą część albo że cokolwiek w ogóle w niej ruszę... na to liczę, ale nawet jeśli nie napiszę nic w magisterce to napisałam tego maila. tyle skuteczności w święta :D Liczyłam też to równanko jak mi kolega wysłał i dokładam się do spóźnionych życzeń, wesołych!



Pudełko fiszek do nauki j.angielskiego od wydawnictwa Campania Lingua (wybrany poziom) otrzymuje Anna. Masz rację, w Święta to czas, w którym możemy liczyć na bliskich. No i na prezenty :) Zgłoszenie Ani:
Święta to czas kiedy bardzo popularne powiedzonko: umiesz liczyć? licz na siebie! absolutnie nie obowiązuje i nie ma racji bytu! To czas kiedy jego znaczenie się zmienia i liczymy na najbliższych, liczymy spędzone z nimi piękne chwile, zjedzone 12 potraw (koniecznie 12!) na Wigilijnym stole, zaśpiewane kolędy, dzieci otrzymane cudowne prezenty... Liczymy do 1-go szukając przecież pierwszej gwiazdki na niebie! Liczymy na Mikołaja i jego worek z prezentami... Ale nie liczymy pieniędzy i nigdy w tym czasie nie liczymy na siebie! Jak widać w okresie świątecznym czeka nas cała masa liczenia! 


Serdecznie gratuluję zwyciężczyniom, w swoich skrzynkach powinnyście już znaleźć e-mail od Specyfiki Języka. 

A ja, korzystając z okazji chciałabym życzyć wszystkim moim czytelnikom Szczęśliwego Nowego Roku oraz wytrwałości w noworocznych postanowieniach! :)


niedziela, 20 grudnia 2015

Amerykańskie Święta w liczbach plus KONKURS


Witajcie w moim okienku naszego Blogowego Kalendarza Adwentowego! Od początku grudnia, w ramach akcji Blogowanie pod jemiołą, Blogerzy językowo-kulturowi dodają wpisy związane ze świętami Bożego Narodzenia. Do tej pory mogliście przeczytać 20 różnych postów z tradycjami, przepisami i ciekawostkami bożonarodzeniowymi, np. wczoraj mogliście poczytać o historii świątecznych symboli na blogu Agi Angielski C2. Cieszę się, że dziś i ja mogę Was zaprosić na kolejny świąteczny wpis.

Chciałabym przybliżyć Wam trochę temat Amerykańskich świąt. Jak spędza się Boże Narodzenie w USA? Cóż, nie powiem Wam wprost, ponieważ postanowiłam podejść do tematu nieco inaczej. Zamiast opisywać zwyczaje, tradycyjne potrawy i przepisy, mam dla was liczbyTak, odezwał się We mnie instynkt ekonomisty, sięgnęłam do statystyk i oto co powstało :)

Czego się dowiecie z mojej infografiki? No na przykład, ile przeciętny Amerykanin wydaje na choinkę, ile na prezenty i ile dzieci wierzy w Świętego Mikołaja. Enjoy! 





UWAGA KONKURS!!!

Z okazji naszej akcji zaprosiliśmy do współpracy trzech Partnerów, dzięki którym możecie wygrać jedną z trzech atrakcyjnych nagród. Jak to zrobić? Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe:


Jaki związek mają Święta  Bożego Narodzenia z liczbami lub liczeniem?

Zasady konkursu: 

  1. Odpowiedź należy umieścić w komentarzu pod tym postem lub przesłać na adres: specyfikajezyka@gmail.com
  2. Spośród wszystkich zgłoszeń osobiście wybiorę 3 najciekawsze, najzabawniejsze i najbardziej kreatywne, do których losowo powędruje jeden z zestawów nagród od sponsorów. :)
  3. Wraz z odpowiedzią konkursową nie zapomnij podać podać swójego adresu e-mail.
  4. Odpowiedzi należy przesyłać do 28 grudnia 2015 r. do godz. 23:59. Ogłoszenie wyników nastąpi do 3 dni po zakończeniu konkursu na blogu i na fanpejdżu bloga.
  5. Każdy uczestnik konkursu może przesłać tylko jedną odpowiedź. 
  6. Nagrody wysłane będą tylko na terenie Polski.
  7. Wysyłając swoją propozycję, wyrażasz zgodę na jej publikację we wpisie z ogłoszeniem wyników.



NAGRODY



Zestaw 1

1 egzemplarz książki z serii Angielski w tłumaczeniach wydawnictwa Preston Publishing (dowolny poziom). Są to wyjątkowe książki do praktycznej nauki języków obcych. Nowatorski układ stron zmotywuję Cię do nauki, przełamiesz barierę mówienia oraz dowiesz się dokładnie tego, czego potrzebujesz.
* Od 1 do 31 grudnia na stronie Wydawnictwa można skorzystać z 20% rabatu. Obejmuje on książki drukowane (bez kosztów przesyłki). Nie łączy się z innymi promocjami. Kod rabatowy BLOGJE20.




Zestaw 2

1 egzemplarz książki Sue Monk Kidd „Opactwo świętego grzechu” wydanej przez Wydawnictwo Literackie. Jest to druga powieść w dorobku autorki bestsellerów „Sekretne  życie pszczół” i „Czarne skrzydła”. Zekranizowana pod oryginalnym tytułem „Tron syreny” z Kim Basinger w roli głównej. To powieść o podróży w przeszłość, oswajaniu demonów z dzieciństwa, odnajdywaniu siebie.
* Do końca grudnia można skorzystać z 35 % rabatu, który obejmuje całą ofertę wydawnictwa (książki i e-booki). Rabat nie dotyczy kosztów przesyłki i dubletów (zestaw książka + e-book). Kod rabatowy: BLOGOWANIEPODJEMIOLA.



Zestaw 3

1 pudełko fiszek do nauki języka angielskiego na dowolnym poziomie ufundowane przez Wydawnictwo Compagnia Lingua. W Karteczkach to doskonale dopracowane pod względem merytorycznym i wizualnym fiszki, które dzięki współpracy z najlepszymi specjalistami sprawdzają się jako niezastąpione narzędzie do nauki języków obcych. Fiszki zwiększają skuteczność i szybkość nauki, dzięki czemu staje się ona bardziej efektywna, przyjemna i po prostu ciekawsza.

* Do 31 grudnia wszystkie fiszki możesz kupić taniej o 50%. Wystarczy wejść na oficjalną stronę fiszek wkarteczkach.pl




niedziela, 13 grudnia 2015

Angielski Nauka słówek metodą MultiWords

Dziś chciałabym przedstawić Wam recenzję jednego z kursów językowych oferowanych przez Multikurs.pl. Chodzi o kurs Angielski Nauka słówek metodą MultiWords, czyli  skupiającej się na nauce wymowy, pisowni, zagadnień gramatycznych i praktycznej komunikacji. 

Nauka słówek z kursem jest bardzo intuicyjna. Do wyboru mamy różne poziomy zaawansowania, od A1 do C2. Oprócz nauki nowego materiału do wyboru mamy opcje takie jak Utrwalenie, Menadżer słówek, Gry, czy Fiszki.

Nauka słówek podzielona jest na 32 kategorie, z kolei każda kategoria podzielona jest na poziomy zaawansowania i podkategorie. Mamy tutaj kategorie takie jak np. dom, sport, wygląd zewnętrzny, edukacja, zdrowie, i inne. 

Po wybraniu danej kategorii, podkategorii i poziomu zaawansowania możemy zdecydować, czy chcemy, żeby kurs zaprezentował nam słówka, a my je zapamiętamy, czy chcemy słówka przećwiczyć. Do dyspozycji mamy przeróżne ćwiczenia, między innymi dopasowanie słów do ilustracji, tłumaczenia zdań, czy wpisywanie słówek w luki. Oczywiście każdego słówka możemy posłuchać oraz zobaczyć jego użycie w zdaniu.

Słówka możemy sobie organizować w Menadżerze słówek, tzn. grupować je na te, które już znamy, te, których musimy się douczyć. Poza tym, możemy się uczyć dzięki opcji Gry, gdzie do wyboru mamy Memory i Szukanie słów. Również bardzo fajną i przydatną opcją są Fiszki, które możemy sobie w każdej chwili wydrukować.

Dodatkowo istnieje możliwość sprawdzenia swoich postępów w nauce. Tabela ze statystykami pokazuje nam, ile nowych słówek poznaliśmy. Możemy sobie nawet wydrukować certyfikat z danego poziomu po wykonaniu 60% kursu i zdaniu testu :) Również co ciekawe, możemy ustalić sobie cel dnia, np. rozłożyć powtórki na 10 dni po 100 słówek dziennie. Taka motywacja dla osób, które lubią sobie planować :) Co więcej, istnieje możliwość rywalizacji z innymi uczestnikami kursu, dzięki rankingom użytkowników.

Czy warto? Myślę, że taki kurs to fajna sprawa dla osób, które chcą nauczyć się nowych słówek, a czują że tradycyjne metody są nieefektywne. Kurs ma wiele zalet, oferuje mnóstwo słówek do nauki, ćwiczenia są różnorodne, materiał opracowany jest profesjonalnie i, co najważniejsze, możemy skorzystać z wersji demo przed zakupem. Możemy nauczyć się pisowni i wymowy, oraz powtarzać słówka wszędzie, gdzie jest Internet :) Wady? Na pewno to, że kurs możemy kupić w systemie abonamentowym, czyli na 3 miesiące, 6 miesięcy, lub rok. Poza tym, jeśli jesteście zwolennikami tradycyjnych kursów językowych, takie rozwiązanie może Wam nie odpowiadać. 

Jak wiadomo, bez naszego zaangażowania żaden kurs na świecie nie sprawi, że nagle opanujemy całą masę słówek. Ale jeśli mamy chęć i motywację (lub np. takie postanowienie noworoczne), ten kurs może być pomocny. Generalnie polecam wypróbowanie :)

niedziela, 6 grudnia 2015

6 sposobów na: ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA


Ho, ho, ho! Z okazji Mikołajek przygotowałam dla Was wpis o Mikołaju - a jakże by inaczej! Tego sympatycznego dziadka w czerwonym kubraczku i z długą białą brodą znają wszyscy. Ale czy wiedzieliście, że Święty Mikołaj po angielsku może mieć 6 różnych przydomków?  Ja też nie! Ale od czego są moje wpisy z serii 6 sposobów na :) Zapraszam!















Najpopularniejszym angielskim przydomkiem naszego Świętego Mikołaja jest Santa Claus. Możemy też pieszczotliwie Go nazywać po prostu Santa lub Santy. Santa Claus to trochę zniekształcona wersja pochodząca od Saint Nicholas, czyli właściwego imienia Pana przynoszącego prezenty. Ale o tym za chwilę :)
Święty Mikołaj, ten komercyjny, pochodzi z Laponii, skąd wyrusza w świat swoim saniami (sledge) ciągniętymi przez renifery (reindeers). Do domu wchodzi zazwyczaj przez komin (chimney) i zostawia prezenty pod choinką (Christmas tree) lub w skarpetach zawieszonych na kominku (fireplace).

















U nas w Polsce nazwiemy Jegomościa Saint Nicholas, czyli Święty Mikołaj. Dlaczego święty? I dlaczego Mikołaj? Święty Mikołaj, biskup z Miry, to pierwowzór Mikołaja w czerwonym kubraczku. Przedstawiany jest jako starzec z okazałą brodą, często w infule i pastorałem, wsławił się cudami oraz pomocą biednym i potrzebującym. To właśnie jego dobre uczynki dały podstawę do wykreowania Mikołaja roznoszącego prezenty. 

















Father Christmas to brytyjski przydomek Mikołaja. Choć nie tylko brytyjski, bo inne kraje, np. Francja, Kanada, Hiszpania, czy Portugalia, również nazywają Mikołaja "Ojcem Bożego Narodzenia". 

Legenda głosi, ze Father Christmas był częścią starożytnego angielskiego festiwalu bożonarodzeniowego, kiedy to chodził od drzwi do drzwi i biesiadował z domownikami.


















Grandfather Frost, czyli Dziadek Mróz, to z kolei świecki odpowiednik Świętego Mikołaja na wschodzie, w Rosji, Białorusi, czy Ukrainie. Dziadek Mróz pojawia się na Nowy Rok, żeby wręczać dzieciom prezenty. Jego żoną jest Starucha Zima, a jego wnuczką jest Śnieżynka. Również ma długą, białą brodę, ale jego kożuch może być nie tylko czerwony, ale też błękitny, czy srebrny.

















Z kolei Kris Kringle to przydomek czasami używany w USA i Kanadzie. Częściej odnosi się do sekretnego wymieniania świątecznych prezentów (losuje się jedną osobę, której wręcza się prezent, zamiast prezentów dla wszystkich), niż do osoby Mikołaja. Niektórzy jednak wierzą, że jest to prawdziwe imię dzisiejszego Santy. 

Jedna z teorii głosi, że imię Kris Kringle pochodzi od źle wymawianego Christkind, o czym za moment.





Christ Child, a raczej Christkind, to niemiecki odpowiednik Mikołaja. Christkind przynosi prezenty też w Czechach, Chorwacji, Szwajcarii, czy Austrii. Christkind został "wypromowany" przez Martina Luthra w czasie Reformacji w XVI-XVII w. Bynajmniej nie jest to starzec z brodą. Przedstawiany jest jako aniołek ze złotymi włosami i skrzydłami. Dzisiaj w Niemczech pomocnikiem Christkind jest stary dobry Weinachtsmann. 



sobota, 5 grudnia 2015

Recenzja aplikacji Angielski Gramatyka oraz iFiszki+ Angielski

Dziś chciałabym zaprezentować Wam dwie aplikacje mobilne, dzięki którym możecie podszkolić znajomość angielskiego słownictwa i gramatyki. Mowa o aplikacjach Angielski Gramatyka oraz iFiszki+Angielski, które miałam okazję ostatnio przetestować dzięki wydawnictwu Edgard.




Angielski Gramatyka to, jak sama nazwa wskazuje, aplikacja przeznaczona do nauki gramatyki na poziomie początkującym i średnio zaawansowanym. Nie jest to nauka od podstaw, także zasady gramatyczne i całą "teorię" powinniście już znać, zanim zdecydujecie się na pobranie aplikacji. Do wyboru mamy 4 opcje: Nauka, Powtórka, Test, oraz Postępy

Opcja Nauka zawiera około 900 ćwiczeń podzielonych na 33 zagadnienia gramatyczne, takie jak między innymi części mowy (rzeczownik, czasownik, zaimek, przyimek, itp.), czasy, czasowniki modalne, tryby warunkowe, tworzenie pytań, mowa zależna, strona bierna, i inne. Każde zagadnienie podzielone jest na kilka zestawów pytań. W każdym zestawie znajdują się m.in. pytania typu true/false, wielokrotnego wyboru, czy też wymagające wpisania poprawnej odpowiedzi:



Pytania, na które nie udało nam się poprawnie odpowiedzieć, lądują w sekcji Powtórka, gdzie możemy je jeszcze raz przećwiczyć. Dodatkowo naszą wiedzę możemy przetestować - do tego służy zakładka Test, gdzie wymieszane są ćwiczenia z różnych zagadnień. Aplikacja umożliwia nam również sprawdzenie stopnia swojego opanowania materiału w zakładce Postępy, gdzie widzimy procent poprawnych i błędnych odpowiedzi, liczbę rozwiązanych ćwiczeń, liczbę ćwiczeń do powtórki oraz ilość spędzonego czasu.

Dla kogo?
Myślę, że dla wszystkich tych, którzy chcą potrenować swoją gramatykę, a nie lubią ślęczeć nad książkami. Aplikacja jest o tyle dobra, że umożliwia naukę o każdej porze i w każdym miejscu. Kurs pozwala nie tylko przećwiczyć przeróżne zagadnienia, ale je również utrwalić dzięki powtórkom i testom. 




Druga aplikacja, z którą chciałabym Was zapoznać, to iFiszki+ Angielski. Tym razem do czynienia mamy ze słownictwem w formie e-fiszek :) Zestaw startowy (160 słówek na poziomie średniozaawansowanym plus czasowniki nieregularne) jest darmowy, natomiast kolejne zestawy są do kupienia za 14,99 PLN. Tutaj również aplikacja podzielona jest na kilka zestawów tematycznych, takich jak: W podróży, Idiomy, Phrasal verbs, Business English, Czasowniki nieregularne, i inne. Do wyboru mamy następujące opcje: Nauka, Powtórka, Postęp nauki, Menedżer słówek, Test, oraz Audio Kurs


Opcja Nauka zawiera słówka z różnych tematów, wraz z tłumaczeniem oraz przykładem użycia. Dodatkowo, do każdego słówka dołączone jest nagranie wymowy. Przy każdym słówku mamy możliwość zaznaczenia Znam lub Nie znam. Te, których nie znamy, lądują do Powtórki

   

Opcja Menedżer słówek umożliwia dodawanie nam własnego słownictwa, dzięki czemu nasza baza może być nieograniczona. Opcja Test pozwala nam utrwalić poznany materiał, a statystyki dostępne w opcji Postęp nauki dostarczają nam informacji o tym, ile słówek zapamiętaliśmy. Dodatkowo istnieje też opcja Audio Kursu, gdzie fiszki są czytane przez lektora. 

Dla kogo?
Ponownie, dla tych, którzy chcą wzbogacić swoje słownictwo, a nie chcą wszędzie nosić przy sobie pudełka z fiszkami :)


Takie aplikacje mobilne to naprawdę wygodny sposób na naukę języka. Polecam szczególnie tym, którzy wolą smartphony od książek  Żałuję, że nie było takich rzeczy, gdy zaczynałam naukę języka - na pewno byłoby to duże ułatwienie! :)

wtorek, 1 grudnia 2015

Blogowanie pod jemiołą - zapowiedź akcji

Moi drodzy, z wielką przyjemnością ogłaszam, że dziś ruszyła nowa, bożonarodzeniowa akcja blogerów językowo-kulturowych Blogowanie pod Jemiołą


A o co chodzi? Od 1 do 24 grudnia codziennie u blogerów kulturowo-językowych biorących udział w akcji będą ukazywały się wpisy o tematyce świątecznej. U każdego w ramach "Blogowania pod jemiołą" pojawi się jeden wpis, codziennie na innym blogu (lub innych blogach). Dokładny rozkład jazdy znajdziecie na poniższym kalendarzu (klikając w okienko przeniesiecie się bezpośrednio do wybranego wpisu): 


Dzień 1 Dzień 2 Dzień 3 Dzień 4 Dzień 5 Dzień 6 Dzień 7 Dzień 8 Dzień 8 Dzień 9 Dzień 10 Dzień 11 Dzień 12 Dzień 13 Dzień 14 Dzień 15 Dzień 16 Dzień 17 Dzień 18 Dzień 19 Dzień 20 Dzień 21 Dzień 22 Dzień 23 Dzień 24 Dzień 24 Image Map
Mój wpis pojawi się 20 grudnia. Nie przegapcie! :)
Zdradzę Wam tylko, że będzie się działo, oj będzie! Oprócz ciekawych wpisów, będziecie mieli możliwość wygrać nagrody w KONKURSACH!!! Ja już nie mogę się doczekać, a Wy?
Jeśli chcecie być na bieżąco, dołączcie do wydarzenia na Facebooku: KLIK
Poza tym, akcję możecie śledzić na Google+, Twiterze, i na naszym grupowym blogu.

niedziela, 11 października 2015

wtorek, 22 września 2015

Rzym w idiomach



Witajcie w kolejnej odsłonie akcji Miesiąc Języków. Powoli zbliżamy się do końca, ale zamiast rozpaczać, cieszmy się chwilą i rozkoszujmy się włoskimi klimatami! Dzisiaj bowiem bohaterem odcinka jest język włoski i jego powiązania z innymi językami.

środa, 16 września 2015

Angielski z kryminałem - "Cold Little Hand"

Dziś wpis trochę inny niż zwykle, gdyż chciałabym Wam zaprezentować aplikacją mobilną, dzięki której możecie uczyć się angielskiego w każdej chwili i w każdym miejscu. Mowa o aplikacji Angielski z kryminałem wydawnictwa EDGARD, która umożliwia naukę słownictwa, poprawę czytania ze zrozumieniem, czy słuchanie czytanego tekstu. Ale po kolei! :)

poniedziałek, 7 września 2015

Francuski od kuchni



Witajcie w kolejnej odsłonie akcji blogerów językowo-kulturowych - Miesiąc Języków. 26 września obchodzimy Europejski Dzień Języków i, korzystając z okazji, wymyśliliśmy, że każdy z wybranych przez nas języków będzie miał swój dzień, w którym opiszemy go z perspektywy naszego kraju i języka. 

wtorek, 1 września 2015

Angielskie vs. amerykańskie idiomy

Dziś przedstawiam Wam wpis, który powstał w ramach Miesiąca Języków - akcji blogerów językowo-kulturowych, w której przez cały miesiąc publikujemy posty związane z wybranym językiem. Pierwszego września padło na angielski, piszemy więc o powiązaniach języka naszego bloga z językiem-bohaterem danego dnia.




Jak powiązać angielski z angielskim? Bardzo prosto, zestawiając brytyjską i amerykańską odmianę. A biorąc pod uwagę tematykę mojego bloga, temat nasunął się sam. Przedstawiam więc kilka różnic w idiomach, w wersjach BrE i AmE

Generalnie Brytyjczycy i Amerykanie używają idiomów, które znaczą to samo, a jedyne różnice można spotkać przeważnie w zmianie jednego czy dwóch słów:


WERSJA BrE
WERSJA AmE
ZNACZENIE
touch wood
knock on wood
odpukać w drewno, nie zapeszyć
a skeleton in the cupboard
a skeleton in the closet
wstydliwy sekret
a drop in the ocean
a drop in the bucket
kropla w morzu, niewystarczająca ilość
sweep it under the carpet
sweep it under the rug
zamieść coś pod dywan, zatuszować wstydliwą sprawę
flog a dead horse
beat a dead horse
niepotrzebnie tracić czas
with a pinch of salt
with a grain of salt
sceptycznie, z rezerwą
 have green fingers
 have green thumbs
mieć rękę do roślin
blow your own horn
blow your own trumpet
przechwalać się
chew the fat
chew the rag
plotkować, gadać
 kick up a stink
make/raise a stink
wszcząć awanturę
prevention is better than cure
an ounce of prevention is worth a pound of cure
lepiej zapobiegać niż leczyć



Zobaczcie też jak język angielski rozpracowały koleżanki blogerki:


Angielski
Angielski c2 - Antipodean English


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...